„NIE” OZNACZA TYLKO „NIE”
Każdy człowiek mały i duży ma prawo do decydowania o sobie. Wyobraźcie sobie, że dzieci z ASD także mają takie prawo. Paradoks sytuacji polega na tym, że jako osoby dorosłe chcemy zarządzać całą przestrzenią i czasem naszych dzieci w spektrum.
Zakładamy, że nie rozumieją, nie wiedzą… Czy na pewno? A może to my nie rozumiemy? Niestety trudno nam przyjąć do wiadomości, że dziecko tu i teraz czegoś nie chce, albo czegoś odmawia, a przecież my wiemy lepiej, że właśnie tak jest najlepiej.
Akceptowanie odmowy, a tym samym zdolność dziecka do jej komunikowania, to ogromna zaleta naszego dziecka. To przejaw tego, że ONO chce samo decydować o pewnych aspektach swojego życia, chce mieć (choćby minimalne) poczucie kontroli nad własnym życiem. To najlepsza lekcja, która uczy samodzielności, ale i jest wstępem do budowania bezpieczeństwa i swojego „JA”.
To że dziś dziecko odmawia wykonania jakiegoś zadania, świadczy o tym, że nie jest na nie gotowe, albo nie ma ochoty – uszanujmy to. Uszanujmy, ale próbujmy, bez wymuszania i narzucania swojej decyzji.